Historia Gorzowa

Chełmek:

Gorzów (przyst Gorzów Chrzanowski) jest wsią leżącą dosłownie w widłach Wisły i Przemszy na szerokiej i płaskiej terasie wspólnej dla obu tych rzek. Takie położenie przez wieki było powodem licznych powodzi nękających spore jego tereny tak od strony Wisły jak i Przemszy zapisanych w kronikach parafialnych i szkolnych. W 1903r. zniszczeniu uległy doszczętnie zboża, ziemniaki i łąki. Podobne straty spowodowały kilkakrotnie wzbierające wody od 30.06.1924r. do 04.12.1924r. a 11.05.1929r. podczas powodzi zalanych zostało 30 domów. Po II wojnie światowej aż do wybudowania wałów Gorzowianie ponosili poważne straty spowodowane podwoziami zalewającymi pola, łąki i domostwa.

Zakończona w ubiegłym roku przebudowa i budowa wałów zapewnia na długie lata zapobieganie tym kataklizmom. Granicę południową wsi wyznacza Wisła, za nią leży Oświęcim i Czarnuchowice, a za zachodnią Przemszą Bieruń Nowy zaś pozostałe granice wyznaczone zostały sztucznie- od północy z Chełmkiem a od wschodu z Bobrkiem. Na jednej z najstarszych map obejmujących nasze tereny (1563r.), zaznaczony jest Bobrek i Chełmek, nie ma natomiast Gorzowa. Tam gdzie obecnie znajduje się najstarsza jego część zaznaczone są lasy, stąd najbardziej jest prawdopodobne pochodzenie nazwy osady i później wsi od słowa „ gore” – „ górze”, które wskazywałoby na wypalanie lasów, powstawanie pogorzelisk związanych m.in. z wyrobem węgla drzewnego.

Początkowo wieś nazywano „Zgorzowa” a później zamieniono ją na „Zorzowo” i „ Gorzów”. Za takim nazewnictwem wsi przemawiają dawne nazwy przysiółków Gorzowa, na przykład Kopanki w północnej jego części, w mowie potocznej wskazującej na teren powstały w wyniku karczowania lasu, lub Małowy- zachodnia część Gorzowa pierwotnie zamieszkała przez smolarzy, zajmujących się karczowaniem lasu i wyrobem smoły, którego fragmenty pozostały do dziś. Udokumentowana historia Gorzowa od swego początku związana był z rodziną Ligenzów, właścicieli „ klucza bobreckiego”. W wykazie posiadłości jakie należały do protoplasty tego rodu Jana Ligenzy (zm. 1419) pierwszego właściciela Bobrku nie ma jeszcze wzmianki o Gorzowie. Nazwa ta pojawia się dopiero w wykazie włości Jana Ligenzy- juniora, podczaszego i ochmistrza dworskiego trzech kolejnych żon Władysława Jagiełły. Po bohaterskiej śmierci synów i jego samego (1458r.),Gorzów wraz z innymi miejscowościami przeszedł w ręce jego siostry Doroty i męża Fredry z Rubieszowic, która będąc już wdową w 1463r. przekazała Gorzów swojemu bratankowi Stanisławowi Ligenzie. I tak aż do II wojny światowej Gorzów dzielił losy całego klucza bobreckiego.

Ciekawym wydarzeniem o aspekcie historycznym i archeologicznym było odkrycie właśnie na terenie Gorzowa w 1892r. skarbu złożonego z ok. 100 maczet celtyckich z I i II w. przed narodzeniem Chrystusa, z których zachowało się tylko 30 okazów. To numizmatyczne odkrycie z tego okresu należy do największych w Polsce. Skarb ten mógł być ukryty przez przechodzących kupców lub przedstawicieli starszyzny rodowej aby zabezpieczyć przed najazdem prasłowiańskiego ludu kultury przeworskiej na ziemi krakowskiej w I w. przed narodzeniem Chrystusa. Celtowie przebywali na obecnych terenach Polski w 300-150 roku przed narodzeniem Chrystusa w czasach późniejszych zachowali się oni szczątkowo na Górnym Śląsku i Ziemi Krakowskiej do początku II w. po narodzeniu Chrystusa.

Przez Gorzów mógł też wieść z południa w czasach rzymskich, szlak kupców wędrujących aż po Bałtyk w poszukiwaniu bursztynu (jantaru). Byłam przypadkowym świadkiem wizyty w bobreckim kościele pracownika naukowego pani z wydziału archeologicznego UJ, która próbowała znaleźć sposób na ustalenie miejsca, w którym wykopano skarb. Rozmowy z mieszkańcami Gorzowa nic nie dały, nie wiedzieli nawet, o co chodzi, a jej propozycja ustalania tego miejsca na podstawie ukształtowania terenu, obecnie już nie ma sensu, biorąc pod uwagę gęsta zabudowę Gorzowa. Przez wiele lat słyszałam o tym skarbie, spotykałam też wzmianki w różnych czasopismach, były one jednak mgliste, trudne do zweryfikowania, a nawet w kronice bobreckiego kościoła, nie ma o nim żadnej wzmianki. Znaki pobożne w Gorzowie Historyczny krzyż z 1848r. kilkakrotnie odnawiany, wzniesiony jako punkt graniczny gruntu szkolnego darowanego w tym czasie przez hr. Potulickiego z Bobrku, pod budowę szkoły. Kapliczka przy głównej drodze gminnej w środku wsi 1848r, wybudowana z kamienia podczas pomiarów do mapy katastralnej byłej gminy Gorzów i wytyczaniu chłopskich gruntów na własność. Obecnie dobrze utrzymana z małą wieżyczką, z zaokrągloną części ą północną i otynkowana.

Wewnątrz obraz matki Boskiej Częstochowskiej i zabytkowy drewniany krzyż. Kapliczka postawiona w miejscu, gdzie znajdował się , jak u nas go nazywano „ cholerny cmentarz”. Nazwa tego miejsca pochodzi stąd, że tu na niezamieszkałym, piaszczystym terenie zakopywano zwłoki osób zmarłych na zarazę ( mogło to mieć miejsce kilkakrotnie). W owych czasach ta część Gorzowa była niezamieszkała, znacznie oddalona od centrum wsi ( od jej najstarszej części). Kapliczka ta mogła być wybudowana wcześniej niż poprzednia, a przynajmniej nawiązuje do wcześniej tworzonych. Dolna część została zrobiona z kamienia, górna z cegły. U góry znajduje się mała wnęka, w której umieszczono współczesną figurkę Świętej Rodziny, zaś w głównej części kapliczki gipsową figurkę Matki Bożej z Lourdes.

Dzieje Gorzowa Oto stara szkoła, wybudowana jeszcze w czasach zaboru austriackiego, w której mieści się obecnie biblioteka. Po II wojnie światowej odbywała się w niej nauka w bardzo trudnych warunkach, biorąc pod uwagę fakt, że były tu tylko 3 klasy, a dzieci w 1955 r. było już 230.,a nauczycieli dziesięciu, czego rezultatem była nauka dwu a nawet trzyzmianowa. Aby rozwiązać ten problem, ówczesny kierownik szkoły Kazimierz Balon wystąpił do Wydziały Oświaty z propozycją o rozbudowanie szkoły, gdzie uznano jednak, że konieczne jest wybudowanie nowej. Decyzja ta spotkała się z gorącą aprobatą społeczności Gorzowian. Gorzowian pomocą przyszły zakłady produkcyjne z Chełmka, duże znaczenie miało także włączenie budowy na lata 1959-60 jako szkoły tysiąclecia. W 961 r. ukończono szkołę, ale niestety bez Sali gimnastycznej, nadając jej miano Szkoły Podstawowej Tysiąclecia im. Marii Konopnickiej. Wewnątrz szkoły znajduje się piękna metaloplastyka, przedstawiającą popiersie poetki, podarowana w 1982r, przez artystę Edwarda Hagno.

W 1999r. została ukończona połączona ze szkołą okazała sala gimnastyczna. Obecna szkoła nosi nazwę: Zespół Szkolny Podstawowy w Gorzowie. Wystarczy wsiąść do autobusu i dojechać do miejsca, gdzie w XV wieku zbudowano najstarszy w naszych okolicach most na Wiśle w Bobrku. Wąską ścieżką przejść na wały przeciwpowodziowe, z prawej strony zabudowania zakładu metalowego, w miejscu gdzie na przełomie XIX i XX w. księżna Ogińska wybudowała cegielnię parową. Przed mostem kolejowym trzeba niestety przejść przez szyny (ostrożnie!) na dalszą część wałów. Wędrując nimi widzimy najstarszą część Gorzowa, niewielu starszych domów z małymi ogródkami, starymi drzewami, są i stare wierzby nieodłączne od dawnego polskiego krajobrazu, na pobliskim starym drzewie nawet bocianie gniazdo z pisklętami, bo to właśnie wiosna.

W niewielkiej odległości nowa i stara szkoła, przed kilku laty wybudowany kościół mnóstwo nowych i starszych zadbanych domów. Trzeba koniecznie zejść z wałów w odpowiednim miejscu, aby nie niszczyć roślinności, udać się tam, gdzie Przemsza wpływa do Wisły (tu Przemsza jest nieco szersza od „królowej polskich rzek”) Zaproszenie na trasę turystyczną, prowadzącą wzdłuż Wisły, Przemszy, z Gorzowa do Chełmka. Ciekawe położenie Gorzowa stwarza warunki do odwiedzania jego okolic, szczególnie przez rodziców z dziećmi, jako trasę naukową, ale i przez starszych nie mających zbyt wielkiej kondycji. Znowu udać się na wały i teraz już wzdłuż meandrów Przemszy o brzegach zarośniętych wikliną i młodymi drzewami, a z prawej strony widoczne już ostatnie zabudowania nadrzecznej części Gorzowa, dalej już niestety w przeważającej części nieużytki z lekko zarysowanymi dawnymi miedzami w miejscach z wodną roślinnością, gdzie jeszcze niedawno były płytkie stawki, powstające niegdyś przy wylewie rzeki. O dziwo stąd wcale nie widać chełmeckiej Skały, która jest punktem orientacyjnym dla naszych okolic.

Dalej nieliczne zabudowania i lasek – kukanie, świergot ptaków i ten spokój, o który tak teraz trudno. W tej części Przemsza ciągle się oddala i przybliża wśród podmokłych, ukwieconych łąk. Trudno jest wyobrazić sobie galary przewożące Przemszą węgiel jeszcze pół wieku temu, a i ten galar z roześmianymi, ubranymi w ludowe stroje pracownikami Zakładów Bata, płynących w dniu Święta Morza z Chełmka przez Gorzów do kościoła w Bobrku, na zdjęciu zamieszczonym na łamach Echa Chełmka w 1934r. Zbliżając się do Chełmka widzimy jeszcze resztki zarośniętego chaszczami „ nieszczęsnego” kanału, podchodzimy do nowego mostu, aby udać się wzdłuż Przemszy w kierunku starego mostu, tam gdzie w dawnych latach powstawał Chełmek.

Historia Bobrka znajduje się w monografii Gminy Chełmek autorstwa pani Haliny Hebdy.

 

Hej! Artykuł był ciekawy? Polub go na FB - przyda się :)

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*