W 1877r. córka Barbary i Kazimierza Potulickich Maria Gabriela wstąpiła w związek małżeński z księciem Bohdanem Michałem Ogińskim herbu Oginiec z Hetowa na Litwie, rodu z którego wywodziło się wiele polityków i muzyków. Wtedy też dobra bobreckie przeszły w ręce Księstwa Marii i Bohdana Ogińskich, można jednak stwierdzić, że właśnie księżnej bardziej leżał na sercu los tego majątku i ludzi tu żyjących, to ona głównie przyczyniła się do rozwoju Bobrka i okolicznych wsi. Na starym, nikalnym, niezbyt wyraźnym zdjęciu, widnieje osoba w średnim wieku, w sportowym niewyszukanym stroju, krótko „po męsku” obcięta, o zdecydowanym wyrazie twarzy – to właśnie księżna Ogińskaka. We współczesnych czasach najstarsze osoby z naszych terenów pamiętały jeszcze księżnę, darząc ją szacunkiem i wdzięcznością za to co dla nich uczyniła, a trzeba przyznać, że zrobiła bardzo dużo. Podczas gospodarowania Ogińskich, a przez kilkanaście lat samej księżnej, wiele się zmieniło w obrach bobreckich.
Został przebudowany pałac i jego otoczenie, uzupełniono wyposażenie kościoła i co bardzo ważne, zaszły poważne zmiany w gospodarowaniu tymi dobrami. Założono stawy rybne, bażanciarnie, wyciąg szynowy z Jazdówki do stacji kolejowej w Chełmku, którym transportowano płody rolne, kamień wapienny i wapno palone. Na przełomie XIX i XX w. księżna Ogińska założyła cegielnie parową w pobliżu mostu na Wiśle, w przysiółku Pustynia. Wytwarzana w niej cegła i dachówki miała szerokie zastosowanie w owych czasach.
Dachówki dla odbudowywanego zamku na Wawelu(1908r.), cegłę do budowy kościoła i kopalni w Libiążu, cegłę do budowy części gospodarskich domostw w okolicznych miejscowościach i budowy kaplic a dachówki do ich pokrywania. Księżna Ogińska odznaczała się szczególną wrażliwością na krzywdę dzieci, a zwłaszcza tych najbiedniejszych, dlatego też razem z mężem żywo interesowała się dziećmi w istniejącej szkole, a przy dworze zorganizowali ochronkę. Opieką nad dziećmi w 1884r. objęły Siostry Służebniczki Najoś. Marii Panny Niepokalanie Poczętej ze Starej Wsi. P o c z ą t k o w o opiekowały się dziećmi porzuconymi i sierotami z terenu włości bobreckich, później dziesięciorgiem polskich sierot z Zakładu w Wiedniu.
Dzieci było 70, a z czasem ich ilość doszła do 150. W 1898r. dokonano remontu opuszczonego budynku browary, pozostałego po poprzednich właścicielach i w tym samym roku został otwarty Dom pod wezwaniem Dzieciątka Jezus poświęcony przez Księcia Kardynała Jana Puzynę w 1902r. W 1909r. Księżna Bohdanowa Ogińska, już jako wdowa ustanowiła zapis fundacyjny dla Zakładu Prywatnego przeznaczając na jego potrzeby: · Ziemie o obszarze 147 morgów, · Budynku mieszkalne, ospodarcze i fabryczne wraz z wyposażeniem i umeblowaniem,
– Cegielnie parową,
– Inwentarz żywy(20 krów, Konie, 10 sztuk nierogacizny, 10 sztuk drobiu)
– Urządzenia do transportu i uprawy ziemi.
W 1913r. Księżna oddała Zakład Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo(Szarytki), po ostatecznym porozumieniu Przełożoną Zgromadzenia prowincji krakowskiej. 13.II.1918r. już po wyjeździe księżnej do Potulic, przyjechały pierwsze siostry obejmując Zakład na podstawie jubileuszowego aktu Marii Ogińskiej, według którego miały z niego korzystać dzieci osierocone, opuszczone i zaniedbane, obojga płci. Zgodnie z życzeniem fundatorki należało wychowywać je w wierze rzymskokatolickiej w polskim duchu narodowym. Ponadto, miano je przysposabiać do zawodu i otoczyć opieką do pełnoletności. Księżna Ogińska była osobą wielkiego serca, wcielającą w życie ideały katolickiego miłosierdzia, czego przykładem, oprócz ochronki są świadczące o tym fakty zapisane w kronikach – parafialnej i szkoły bobreckiej. Podczas licznych powodzi zanim jeszcze zabezpieczono Bobrek wałami od strony Wisły, księżna osobiście gotowała potrawy dla powodzian i
podpływała z pomocą do zatopionych domostw. W 1888r. „gdy straszny i niepamiętny od dawna grad zniszczył ziemiopłody, dziedziczka przychodzi ubogim z pomocą urządzając w pralni pałacowej kuchnie, w której Siostry Służebniczki przygotowywały codziennie strawę, przez 3 miesiące, rozdając w tym czasie 12342 porcji różnorodnego pożywienia” Jak zanotowano w kronice parafialnej, księżna wraz z mężem, a później już sama organizowała zabawy i „gwiazdki” dla dzieci, rozdając osobiście podarunki, Kronikarz dodał jeszcze, że „ była to pierwsza dziedziczka dóbr bobreckich, która zbliżyła się do wiejskich dzieci”.
W tym samym czasie gdy właścicielami Bobrka byli Ogińscy, nastąpił prawdziwy, jak na owe czasy, rozwój szkolnictwa i oświaty, wynikający z ówczesnych tendencji na terenie Galicji, ale i w dużym stopniu spowodowany dobrą wolą właścicieli dóbr bobreckich. Od 1886 r. dzieci mogły się uczyć w czteroklasowej szkole na terenie ochronki, finansowanej przez Ogińskich. W 1892 r. powstało w Galicji Towarzystwo Szkoły Ludowej najsilniejsza i najwszechstronniejsza organizacja, zajmująca się działalnością edukacyjną na ziemiach polskich, której głównym hasłem było- „Przez oświatę do wolności”. Już w rok później powstała w Bobrku pierwsza w naszej gminie czytelnia Towarzystwa. Po ogłoszeniu w zaborze austriackim w 1894 r. ustawy ustalającej, że wydatki związane ze szkolnictwem, będą należały do dworu i gminy, zaczęto na terenie wsi budować jednoklasową szkołę, której głównym fundatorem była księżna.
We wrześniu 1896 r. rozpoczęła się nauka w nowej szkole (jeden nauczyciel, 38 uczniów). Przez szesnaście lat nauczyciele ciągle się zmieniali, co nie wpływało pozytywnie na wyniki pracy szkoły, dopiero w 1912r. „zamianowany został” nauczyciel z prawdziwego zdarzenia- Kazimierz Staich, który z pomocą księżnej „doprowadził wnętrze szkoły do całkowitego porządku”. W 1913r. została utworzona dodatkowa klasa nadetatowa, mieszcząca się w prywatnym budynku, gdzie nauczycielką była żona Kazimierza- Maria Satichowa. W tym też roku urodził się ich syn Tadeusz, jedna z wybitnych osób urodzona w Bobrku. Ciekawym epizodem działalności Ogińskich w Bobrku, była sprawa orkiestry więzionej przez księcia Bohdana z Riatawy na Litwie, gdzie znajdowała się główna siedziba jego rodu. Orkiestra, składająca się z 30 muzykantów, opuściła swą rodzinna ziemię udając się do Bobrku, aby uciec przed mobilizacją do wojska cesarskiego, a w efekcie przed udziałem w wojnie rosyjsko- japońskiej.
Równocześnie z nimi wyjechało kilkoro sierot, które znalazły opiekę w ochronce. Rozstając się z bliskimi zagrali jeszcze polonez Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny” i nigdy już do swojej miejscowości już nie wrócili. Zostali sprowadzeni do Bobrku, aby uczyć muzyki i śpiewu wychowanków w ochronce, co wykonywali z dużym oddaniem. Zorganizowali tez druga orkiestrę składającą się z wychowanków, zaś wspólnie z podopiecznymi często grali i śpiewali w bobreckim kościele i okolicznych wsiach, a nawet przygotowywali z nimi amatorskie przedstawienia.
Księżna Maria Gabriela Ogińska w 1914 r. przekazała część majątku bobreckiego na fundację sierocińca, a pozostałe dobra, wraz z pałacem i zabudowaniami folwarcznymi sprzedała Adamowi Zygmuntowi Sapierze, najmłodszemu synowi Władysława Leona z linii kodeńskiej- trzeciego właściciela Krasiczyna. W tymże roku wyjechała z trzema wychowankami z sierocińca do zubożałego, rodowego majątku swego ojca w Potulicach, gdzie żyła jeszcze trzynaście lat w skromnych warunkach. Nie miała tam łatwego życia, czego dowodem może być jej odpowiedz na list jednej z córek chrzestnych z 1923 r., skierowany do niej z prośbą o umożliwienie studiowania. Na list ten dostała odpowiedź : „Z przykrością zawiadamiam, że wszystko utraciłam , nic nie mam, pomóc nie mogę”. Zmarła w 1927 r. w wieku 74 lat w Potulicach, gdzie została pochowana w rodowym grobowcu.
Dodaj komentarz